aaa4
|
Wysłany:
Śro 11:25, 06 Wrz 2017 Temat postu: |
|
Moj pradziadek siedzial na frontowym ganku kiedy przyjechalam do domu. Bardzo dziwnie bylo go zobaczyc hustajacego sie w dziwnej nocnej poswiacie w swietle lampy bezpieczenstwa, ktora powstala ze wzgledu na czarne godziny. Przez jedna chwile marzylam, zeby byc tak piekna jak on, a potem musialam sie do siebie usmiechnac.
Zaparkowalam przed domem i wyszlam z samochodu. Staralam sie isc po cichu po schodach zeby nie obudzic Amelii, poniewaz okna jej sypialni wychodzily z przodu domu. Dom byl ciemny, wiec bylam pewna, ze poszly do lozek, chyba, ze spoznily sie na autobus, kiedy odwozily Boba.
-Pradziadku - powiedzialam. - Ciesze sie, ze cie widze.
-Jestes zmeczona, Sookie.
-Coz, wracam wlasnie z pracy. - Zastanawialam sie czy on sie kiedykolwiek zmeczyl. Nie moglam sobie wyobrazic jak ksiaze wrozek rabie drzewo albo stara sie znalezc dziure w rurze wodnej.
-Chcialem cie zobaczyc - powiedzial. - Wymyslilas juz, co moglbym dla ciebie zrobic? - Brzmial jak by mial wielka nadzieje.
Co to byla za noc dla ludzi dajacych mi pozytywny odzew. |
|